Patrzyłam na zbliżającego się Harrego z coraz
większą trwogą. Marcin również spoglądał z niepokojem
to na mnie to na chłopaka. Jedynymi osobami, które zachowywały się normalnie był Zayn i Dan.
Każdy jego krok w
naszą stronę napawał mnie coraz
większym lękiem. Teraz nie
był w stanie mi nic zrobić, ale mimowolnie czułam obrzydzenie do jego osoby. Wspomnienia tego wszystkiego co się wtedy wydarzyło, a szczególnie po ogłoszeniu, że to był zakład, zrujnowały kiedyś moją psychikę. Sprawił, że czułam się jak jakiś odrzutek.. Dziwnym trafem mój brat zawsze był lubiany i nikt nie miał do niego pretensji że jest innej narodowości. Dlaczego? Odpowiedź była prosta. Już w momencie, kiedy Marcin się urodził wszyscy podziwiali jego urodę. Od tamtego czasu
nic się nie zmieniło. Marcin stawał się coraz przystojniejszym posiadaczem niesamowitego
usposobienia i charakteru. A ja? Nigdy nie grzeszyłam nadzwyczajną urodą. Byłam raczej typem ,,szarej myszki" z sporym naciskiem na słowo szarej. Dopiero,
kiedy wyjechałam do Londynu moje całe dotychczasowe życie wywróciło się do góry nogami. Zaczęłam dbać o siebie, poznawać coraz to nowych ludzi, uwierzyłam w siebie poprzez
taniec.. To były czynniki, które na zawsze odmieniły moje życie. Na lepsze. I kiedy wszystko zaczęło się układać jeszcze lepiej niż się tego spodziewałam- znów znalazłam się w Holmes Chapel...
Z zamyśleń wyrwało mnie szturchanie
Zayn'a.
-Co?- spytałam zastanawiając się jednocześnie czy Harry do nas podszedł, czy sobie przeszedł i mogę się odwrócić..
-Nic. Strasznie zbladłaś.. Dobrze się czujesz?
-Jasne- odpowiedziałam z uczuciem ulgi- muszę się napić- stwierdziłam wstając od stolika
-Susanne- zatrzymał mnie mój brat i powiedział po polsku- wiesz, że on zaraz tu przyjdzie..
-Domyślam się, a gdzie poszedł teraz?
-Do toalety..
-Spokojnie dam radę-powiedziałam- po prostu zupełnie na trzeźwo tego nie zniosę..
Podążyłam w kierunku baru i zamówiłam sobie kolejnego
drinka. Ukradkiem sprawdzałam czy Harry już wyszedł z toalety.
Jednak nie czekałam długo. Po dwóch minutach drzwi się otworzyły i ukazał się w nich Harry. Skierował się od razu do stolika przy którym siedział Marcin, Dan i Zayn. Chwilę rozmawiali, po czym usiadł z nimi. Zastanawiałam się czy do nich podejść czy też nie. Dopiłam drinka i skierowałam się z kierunku chłopaków. Czy robię dobrze? Zobaczymy.
Nie było mi jednak najwyraźniej dane tam
dotrzeć. Ktoś chwycił mnie za ramię i przyciągnął do siebie.
-Nie uciekniesz- wyszeptał mi do ucha niemalże złowieszczo
Odwróciłam się przodem do
tej osoby i niemalże od razu wybuchnęłam śmiechem.
-Co tu robisz?- spytałam
-Nie tylko ty tu masz rodzinę- odpowiedział
-To czemu nic mi o tym nigdy nie powiedziałeś?- spytałam.
-Nie chwale się tym, że tu mieszkają, zmusili mnie
bym przyjechał na urodziny ciotki..
-Nieźle- zaśmiałam się
Kątem oka zauważyłam, że Harry który już wrócił z Zaynem do swojego stolika, przygląda się mi. Próbowałam nie zwracać na to uwagi, bo nie wiedziałam czy mnie poznał czy też nie.. Wróciłam więc do rozmowy z Tom'em.
-A gdzie mieszkasz?- spytałam
-Niedaleko ciebie, w takim oczojebnym żółtym budynku,
napewno kolarzysz..
-Możliwe- powiedziałam
-Nie wierzę w to!- zawołał ktoś obok nas
-W co?- odpowiedzieliśmy jednocześnie patrząc na chłopaka, który jeszcze przed
chwilą stał na scenie.
-Ty jesteś Tom, tak?-
upewnił się
-No..a co?
-I jesteś DJ w tym słynnym klubie w
Londynie? Stary, podziwiam cię!
-Czemu?- spytał zdezorientowany
Tom
-W takim wieku, taki sukces...
-A no..dzięki-powiedział niepewnie na co ja wybuchnęłam śmiechem
Chwilę później pożegnałam się z obojgiem i wróciłam do stolika, przy którym siedział Marcin, Dan i jakieś dziewczyny.
Szybko doszłam do wniosku, że mają tutaj nie małe powodzenie. Sprawiały one wrażenie jakby tylko
marzyły o tym, by któryś z nich spojrzał na nie dłużej niż ułamek sekundy.
Zaczęło mi się nudzić, więc rozglądnęłam się z zainteresowaniem po klubie. Nie przewidziałam tylko tego,
że Harry wciąż na mnie patrzy. Nasze spojrzenia się spotkały wywołując tym u mnie obrzydzenie.
Jednak musiałam przyznać, że od czasu, kiedy widziałam go po raz ostatni, stał się jeszcze bardziej pociągający z wyglądu, ale wołałam o tym nie myśleć. Nie miałam co robić, bo zarówno Marcin, jak
i Dan byli zajęci grupką dziewczyn, więc w przypływie chwili wstałam i skierowałam się w kierunku środka parkietu. Choćbym miała bawić się sama, to nie będę tam siedziała i tępo patrzyła jak Marcin i Dan podrywają kolejne dziewczyny. Przecisnęłam się przez tłum tańczących ludzi i już po chwili byłam w swoim raju. Uwielbiałam tańczyć. Nie tylko relaksowało mnie to, ale także dodawało pewności siebie. Przez taniec bardzo łatwo jest wyrazić emocje, ale także wiele razy zdarzyło mi się podczas tańczenia podejmować ważne decyzje w moim życiu. Nie wiem ile tańczyłam na środku parkietu, ponieważ w tańcu czas nie grał roli, chyba, że jest to występ lub casting.
Poczułam czyjeś dłonie na mojej talii, ale postanowiłam się nie odwracać. Miałam dziwne przeczucie, że są to dłonie Zayna. Poruszaliśmy się w rytm muzyki, która nagle stała się wolniejsza. Jednak ta chwila nie mogła trwać dłużej, musiałam to przerwać Odwróciłam się przodem do chłopaka. Tak jak myślałam, był to Zayn.
-Nigdy nie odpuszczasz?- spytałam
-Jeśli jest ładna dziewczyna, to nigdy,a ty jesteś ładna- powiedział uśmiechając się zalotnie
-To tym razem chyba musisz odpuścić- powiedziałam
-Czemu? Nie mów, że ci się nie podobam...
-Myślisz, że jestem taka jak twoje fanki?- zaśmiałam się- nie lecę na ciebie..
-Nie o to chodzi- zaprzeczył- chciałem cię tylko poznać
-Na to też nie licz- powiedziałam i odeszłam
Kolejny raz skierowałam się w kierunku baru i zamówiłam drinka. Po pięciu minutach ktoś się do mnie dosiadł, ale nie zwracałam na tę osobę uwagi, ponieważ mógł to być każdy, a w szczególności Zayn.
-Widać, że taniec to twoja pasja- odezwał się ktoś.
Spojrzałam na chłopaka, który właśnie do mnie zagadał i nie wiedziałam jak właśnie powinnam się zachować. Obok mnie siedział Harry Styles, a ja najchętniej poszłabym sobie stąd jak najdalej.
Nie odpowiedziałam, tylko popatrzyłam się na niego zdziwiona.
-Długo tańczysz?- spytał- a tak w ogóle to jestem Harry...
Popatrzyłam na jego wyciągniętą rękę w moją stronę i nie wytrzymałam.
-Jaja sobie ze mnie robisz?- warknęłam i poszłam do stolika
Czułam na sobie jego wzrok, ale ani razu się nie odwróciłam.
-Cały czas na ciebie patrzy- mruknął Marcin kiedy usiadłam
-Dupek- powiedziałam
-Zbieramy się?- spytał Marcin- chyba jak na jeden wieczór to za dużo dla ciebie...
-Możemy- zgodziłam się- gdzie Dan?
-Nie mam pojęcia, poszedł z jakąś laską, ale mówiłem mu, że my się najprawdopodobniej będziemy zbierać- powiedział
-To dobrze- uśmiechnęłam się słabo
Wychodząc z klubu, minęliśmy Harrego, który ciągle był w tym samym miejscu, w którym go zostawiłam. Przechodząc obok niego spuściłam wzrok by nie musieć na niego patrzeć. Wiedziałam jednak, że to jeszcze nie koniec. Zabawa się dopiero zaczyna.
____________________
Mam dla Was.. hmm zagadkę ? Konkurs?
Trudno to nazwać. Osoba, która jako pierwsza powie mi tytuł filmu, z którego jest ten gif obok dostanie fragment następnego rozdziału, a może i cały zobaczę jeszcze ;D
*Julita- jeżeli chodzi o ten blog to możesz spróbować. Zawsze warto zobaczyć co z tego wyjdzie ;D
Mam nadzieję, że podobał Wam się ten rozdział ;D
Z perspektywy Harrego
Dziewczyna wyszła z klubu wraz z tą ciotą Marcinem. Z tego co mówił Zayn wychodziło, że nie jest to chłopak Susanne, więc w takim razie kim on dla niej jest? Pomyśleć, że kiedyś Marcin był moim najlepszym kumplem.. Po tej akcji z jego siostrą, wszystko uległo zmianie...Jednego jednak nadal nie rozumiałem, dlaczego Susanne tak się wystraszyła, kiedy do niej podszedłem? Skąd ta późniejsza nuta nienawiści w jej głosie? Zayn mówił, że w stosunku do niego zachowywała się normalnie, mimo, że zachowywała bardzo duży dystans. Było to wszystko bardzo dziwne szczególnie dlatego, że nigdy wcześniej jej nie widziałem. A może była jakąś fanką i jest zła bo nie zdążyliśmy dać jej autografu.. To też było niemożliwe, bo fanki się tak nie zachowywały, a ona wyglądała na mądra i inteligentną dziewczynę, która na dodatek wie czego chce od życia. Nagle w oddali zamigotała mi postać Dan'a. Już wiedziałem co powinienem zrobić.
-Hej stary- zacząłem lekko się zataczając. W ostatniej chwili pochwycił mnie jednak Niall, który zdecydowanie nie był bardziej trzeźwy ode mnie.
-Co?- spytał obejmując w pasie jakąś dziewczynę i składając kilka pocałunków na jej szyi
-Kim jest Susanne?- spytałem
-Jaka znowu Susanne?- warknęła dziewczyna- zdradzasz mnie, tak?
-Nie kotku- zaczął uspokajać ją Dan- chodzi mu o tą dziewczynę, którą poznałaś godzinę temu
-Tą co przyszła z Marcinem?- spytała z ulgą- a ja myślałam...
-Wynagrodzę ci to- wymruczał- co powiesz na...
-Dobra, stop- przerwałem- możecie mi powiedzieć kim jest ta dziewczyna?
-Pytasz o siostrę Marcina?
-Nie-warknąłem- chodzi mi o Susanne
-O siostrę Marcina- powtórzył Dan
-Co ty kurwa jesteś głuchy czy taki tępy?- prawie krzyknąłem- pytam KIM JEST SUSANNE, DZIEWCZYNA Z KTÓRĄ PRZYSZEDŁ MARCIN!
-Weź wyluzuj- powiedział Dan robiąc krok w moją stronę- pytasz kto to jest to ci odpowiadam, że to siostra Marcina, a jak nie wierzysz to się sam jej spytaj, a teraz zejdz mi lepiej z drogi bo zaczynasz mnie wnerwiać.
-Jak to siostra?- powtórzyłem tak cicho, że sam nie usłyszałem własnych słów
Jednak Dan'a już nie było. Odwróciłem się do Nialla, który miał taką samą minę jak ja.
-Jak to możliwe?- spytałem licząc że udzieli mi jakiejkolwiek odpowiedzi
-Nie poznałeś jej?- spytał przerażony
-Nie- odpowiedziałem
- Co się dzieje?- spytał Zayn podchodząc do nas
-Susanne to siostra Marcina, TA siostra Marcina...-wyjaśnił Niall
-Kurwa- stwierdził Zayn po czym się zamyślił- Harry, mówiłeś, że ona była brzydka...
-Bo była, potem wyjechała.. widziałem ją pierwszy raz dziś od trzech lat!
Miałem wrażenie, że alkohol już całkiem ze mnie wyparował. Było to teraz już wszystko bez znaczenia, bo miałem ważniejsze sprawy na głowie. Susanne to Zuza? Jak mogłem jej nie poznać? Przecież minęły tylko trzy lata...Wyszliśmy z klubu i skierowaliśmy się w stronę domu. Czułem się dziwnie i wcale nie było to spowodowane ilością wypitego alkoholu. Kiedy Zuza stąd wyjechała miałem nadzieję, że już nigdy w życiu jej nie spotkam. W pewnym sensie było mi wstyd, bo nie sądziłem, że sprawy po ogłoszeniu faktu iż był to zakład, przybiorą aż taki obrót. Nie spodziewałem się, że moi znajomi potrafili być aż tacy chamscy. Na początku wszystko wydawało się być śmieszne, ale potem, kiedy zobaczyłem jak ona to przeżywa dotarło do mnie, że ją bardzo zraniliśmy. Po tym jak się wyprowadziła kilka osób zostało zawieszonych w prawach ucznia, a jak się potem okazało, Zuza zaczęła chodzić do psychologa, bo nie mogła poradzić sobie z życiem. Zniszczyliśmy ją kawałek po kawałku. Teraz nie wiedziałem o niej nic. Nie miałem pojęcia jak sobie poradziła, czym się zajmuje, jakie ma marzenia. Prawdę mówiąc w ciągu tych trzech lat zapomniałem o niej. Jedynym momentem, kiedy o niej pomyślałem była chwila, kiedy opowiadałem o niej chłopakom. Potem puściłem jej osobę w niepamięć.
Teraz Zuza, a raczej już Susanne powróciła. Wiem, że czasami bywała u rodziny, ale zawsze była to jednodniowa wizyta bez wychodzenia z domu. A więc co sprawiło, że tym razem pozostała na dłużej? Było bardziej niż pewne, że mnie nienawidzi. Nic dziwnego, z końcu to ja byłem główną przyczyną tego wszystkiego.
Przez całą drogę powrotną nie odzywaliśmy się do siebie prawie w ogóle. Na szczęście Louis, Liam, Zayn i Niall rozumieli całą sytuację. W końcu byli moimi przyjaciółmi. Zastanawiała mnie jednak jedna rzecz. Co będzie dalej? Teraz już o niej nie zapomnę, wiedziałem, że nie będę dał rady.
Ledwo weszliśmy do domu, Zayn podał mi laptop. Nie byłem pewny czy powinienem to robić. Byłem ciekawy co dowiem się o Susanne, ale z drugiej strony obawiałem się prawdy.
-Stary jak chcesz wiedzieć kim ona jest, musisz to zrobić..- powiedział Louis
-Tak wiem- odpowiedziałem niepewnie
W końcu włączyłem przeglądarkę zastanawiając się czy powinienem wpisać ,,Susanne Rosa" czy może ,,Zuzanna Rosa". Po chwili wahania zdecydowałem się na to pierwsze. Nie miałem pojęcia, kiedy zmieniła imię, ale wychodziło na to, że już dosyć dawno. Momentalnie wyświetliło mi się mnóstwo pozycji z tym imieniem i nazwiskiem. Załączyłem pierwszą z brzegu propozycje i spojrzałem na jej zdjęcie widniące na samej górze. Trzeba przyznać, że była ładna. Przeczytałem wraz z chłopakami artykuł, który zaskoczył mnie równie mocno co widok Zuzy w klubie.LINK STRONY, NA KT WSZEDŁ HARRY Nie sądziłem, że jest ona tancerką! Najciekawsze było jednak ostatnie zdanie artykułu. Jeżeli ona go widziała, musiało być jej naprawdę ciężko. Prasa potrafi wywęszyć wszystko. Na szczęście jak na razie tylko podejrzewają. Jeżeli dowiedzą się prawdy, dla Zuzy cała historia zacznie się od nowa, a ja doświadcze na własnej skórze to co niegdyś doświadczyła Susanne. Jedynym wyjściem było unikanie się nawzajem. Było to właściwie jedyna opcja, która miała jakikolwiek sens i była możliwa do spełnienia.
-Masz zamiar z nią porozmawiać?- moje rozmyślania przerwało mi pytanie Louis'a
-Nie wiem- powiedziałem zgodnie z prawdą
-Wydaje mi się, że zasługuje na wyjaśnienia- wtrącił się Zayn
-A mi się wydaje, że po pierwsze nie będzie chciała ze mną rozmawiać, a po drugie nie wiem nawet co powinienem jej w takiej sytuacji powiedzieć, po tylu latach...
W końcu zdecydowaliśmy się czekać. Zobaczyć co przyniesie czas. Przecież oboje będziemy tu jeszcze przez kilka dni. Jeżeli dane będzie nam rozmawiać to spróbuje, a jeżeli nie, to zapomnę i nie będę jej już wchodził w drogę. Jednak zastanawiała mnie jedna rzecz: czy dam radę, jeżeli będzie trzeba, o niej zapomnieć. Nawet nie wiem komu będzie trudniej: mi czy Zayn'owi....
Zna ją zaledwie kilka godzin, a mówi o niej jakby to było co najmniej kilka miesięcy. Z zrezygnowaniem zamknąłem laptop, te wakacje będą zupełnie inne niż sobie wyobrażałem...____________________
Mam dla Was.. hmm zagadkę ? Konkurs?
Trudno to nazwać. Osoba, która jako pierwsza powie mi tytuł filmu, z którego jest ten gif obok dostanie fragment następnego rozdziału, a może i cały zobaczę jeszcze ;D
*Julita- jeżeli chodzi o ten blog to możesz spróbować. Zawsze warto zobaczyć co z tego wyjdzie ;D
Mam nadzieję, że podobał Wam się ten rozdział ;D
Niestety nie wiem z jakiego to filmu! :'( A rozdział super!
OdpowiedzUsuńROZDZIAŁ
OdpowiedzUsuńB
O
S
K
I
!
♥
KIEDY NEZT?
Pozdro ~Miśkax3
z filmu 17 again :D
OdpowiedzUsuńswietnie jak zawsze <33
~Stylesowa69
Byłaś jako pierwsza brawo ;D
UsuńJeśli będziesz chciała nast rozdział to zgłoś się do mnie na GG: 44978445
Mam tylko nadzieję że Zuza MU NIE WYBACZY . Lubię harrego ale nie powinna mu tak szybko wybaczyć ale najlepiej wcale .
OdpowiedzUsuńTen obrazek jest z filmu z Zacem Efronem - 17 again, ;) jak się nie myle było to zaraz po meczu ;) PRzyjemny i lekki film :) Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńrozdział jest cudowny ; ) i czekam na cd ;D pozdrawiam ~Pepe
OdpowiedzUsuńSuper rozdział czekam na następny
OdpowiedzUsuńSuper rozdział i super blog oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńsuuuuuuuuuuuuuuper. mam nadzieje że następny będzie szybciej.. ♥
OdpowiedzUsuńświetny rozdział. Czekam na następny. :D
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Zuza mu wybaczy, mam nadzieję, że nie!
Super !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a :)
Genialny!!!! <3
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz, ale na pewno zostanę na dłużej ;d
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;)
Boże, dziękuję, że się odezwałaś. Zaczęłam pisać go w zeszycie od zakończenia historii Martiny, ale mam tylko 7 rozdziałów. Ten głupi brak weny. Nie przypuszczałam, że go przeczytasz, a jednak :) Wiesz, ile to dla mnie znaczy? Więcej niż wszystko <3 No po prostu nie wiem co napisać. Moje szczęście w tej chwili jest nie do opisania. Mam tylko jedno słowo: Dziękuję <3 ~Julita
OdpowiedzUsuńSiemka, to znowu ja ;D Chciałam Ci powiedzieć jakoś o czymś trochę ważnym, a nie wiem czy pozwoliłabyś mi zapisać swój nr GG, więc piszę w komentarzu. Zmieniłam troszkę temat bloga, znaczy jeszcze nie bloga bo go jeszcze nie założyłam ;D Jeśli chcesz zobaczyć, co takiego znowu wymyśliłam, to wejdź proszę na bloga http://dzieli-nas-wszystko-jednoczy-milosc.blogspot.com/. Szukaj długiego komentarza pod rozdziałem 6. Na końcu jest napisane "W komentarzach będę się przedstawiać jako Julian, a mam na imię Julita ;) ~Julian ;D" Za wszelkie utrudnienia przepraszam :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :3
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedge1.blogspot.com/
Oczywiście, że gif z filmu ,,Znów mam 17 lat" lub inaczej ,,17 again". Od razu go rozpoznałam ;) A blog meeega.
OdpowiedzUsuń